ubiegłym tygodniu policjanci z Lwówka Śląskiego mieli do czynienia z dwoma przypadkami znalezienia niewybuchów. W czwartek po godzinie 9.00 na telefon alarmowy 112 zadzwonił mieszkaniec Kotlisk w powiecie lwóweckim, który poinformował, że w trakcie prac polowych znalazł niewybuch.
Na miejsce skierowano funkcjonariusza z Nieetatowej Grupy Rozminowania Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim. Policjant stwierdził, iż jest to niemiecki pocisk przeciwbetonowy (150mm). Znalezisko zostało zneutralizowane w miejscu odnalezienia przez żołnierzy z Patrolu Saperskiego z Bolesławca.
Druga sytuacja miała miejsce w Gryfowie Śląskim. W tym wypadku zgłoszenie miało bardzo niepokojący charakter. Mężczyzna poinformował, że dwa dni temu znalazł niewybuch - najprawdopodobniej z okresu II wojny światowej. Z ciekawości przyniósł go do miejsca zamieszkania i schował w krzakach na podwórzu przy budynku wielorodzinnym.
Natychmiast we wskazane miejsce wysłano patrol policji i zabezpieczono okolicę z uwagi, iż dom znajdował się w ścisłej zabudowie miasta. W trybie pilnym na miejsce przybył także Patrol Saperski z Bolesławca. Na szczęście pocisk artyleryjski udało się zabezpieczyć i nie doszło do eksplozji. Jednak skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie znalazcy zszokowało zarówno mundurowych, jak i saperów.