Koszmarny wypadek pod Wichrowem w gminie Kostomłoty. W czołowym zderzeniu zginął kierowca samochodu osobowego, Aron - pies z którym podróżował – został ciężko ranny. Niestety, na pomoc czekał zbyt długo.
Do koszmarnego wypadku doszło w piątek, 9 września, około godz. 22.30. Na drodze krajowej nr 5, niedaleko zjazdu z autostrady A4 w okolicach wsi Wichrów w gminie Kostomłoty, renault clio czołowo zderzył się z autem dostawczym.
Siła uderzenia była tak duża, że przód osobówki został zmiażdżony. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, niestety, mimo godzinnej reanimacji kierowcy nie udało się uratować.
Niestety, nie był to koniec dramatu. Na tylnych siedzeniach podróżował ukochany pies właściciela, owczarek niemiecki Aron. W wyniku zderzenia został zakleszczony w pojeździe, z wraku wyswobodzili go dopiero strażacy.
Zwierzę było w ciężkim stanie. Jak się później okazało, miało połamaną miednicę, silny obrzęk płuc oraz krwiomocz. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej przez kilka godzin próbował znaleźć dla niego pomoc.
Co prawda na miejscu zjawił się weterynarz mający umowę z gminą Kostomłoty, ale wizyta ta skończyła się na podaniu… narkozy. Niestety, pies potrzebował pilnej pomocy, a został zostawiony na miejscu zdarzenia.
Dopiero przed godziną 2 w nocy, gdy nie udało się znaleźć znikąd pomocy, dyżurny średzkiej policji dodzwonił się „Pogotowia dla Zwierząt” z miejscowości Kuflew pod Mińskiem Mazowieckim.
- Na miejsce wyjechali poproszeni przez nas o pomoc wolontariusze Fundacji „Gruszętnik” z Wrocławia, z którymi od lat ściśle współpracujemy. Po kilkudziesięciu minutach dojazdu na miejsce psiak trafił do Kliniki Weterynaryjne SKVet we Wrocławiu – relacjonuje Grzegorz Bielawski z Pogotowia dla Zwierząt, który w nocy koordynował pomoc dla psa.