Dariusz Z. prowadził z żoną dom dziecka we Wrocławiu. Podopieczni placówki nie znaleźli u niego jednak oparcia, wręcz przeciwnie, tylko straszne zło – mężczyzna znęcał się, bił i wykorzystywał seksualnie dzieci. Po latach ukrywania na Filipinach w końcu trafił w ręce dolnośląskich policjantów.