Nieco ponad roczne dziecko do szpitala przy ulicy Koszarowej przyniosła najprawdopodobniej jego matka, która jest niepełnoletnia. Lekarzy zaniepokoił stan chłopca. Śledczy nie chcą jednak zdradzić jakie dokładnie obrażenia miało dziecko.
Wiadomo, że maluch już wyszedł ze szpitala i trafił pod opiekę babci, która jest jego prawną opiekunką i do tej pory nie było na nią żadnych skarg.
Prawa rodzicielskie od początku przypisane są zresztą babci, bo matka pełnoletność osiągnie dopiero w grudniu.
- Jeżeli sposób zajmowania się dzieckiem budzi wątpliwości, to sąd może z urzędu podjąć ingerencję we władzę rodzicielską takiej osoby. To z pewnością w sytuacji tego dziecka będzie miało miejsce - mówi Sylwia Jastrzemska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
Policjant uratował małego chłopca. Dziecko słaniało się na nogach [WIDEO]
Wypadek podczas opieki nad dzieckiem?
Śledczy ustalili, że obrażenia u chłopca powstały w czasie gdy znajdował się on u swojej mamy, w wynajmowanym mieszkaniu, w którym mieszka ona z konkubentem.
Matka chłopca zeznała, że obrażenia powstały kiedy dziecko było pod opieką konkubenta. Miało wtedy dojść do nieszczęśliwego wypadku.
Śledczy przesłuchują jeszcze świadków w tej sprawie.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Kai Paśko: