- Rzeczywiście doszło do takiego zdarzenia - potwierdza Daniel Szabaciuk z biura prasowego Kauflandu.
Ochroniarz rozpylił gaz podczas interwencji wobec pijanego mężczyzny. Był to pracownik zewnętrznej firmy ochroniarskiej. Został już zwolniony z pracy
- W umowach zawartych z tymi firmami Kaufland Polska bardzo szczegółowo określa zasady pracy. Procedury naszej firmy zabraniają używania jakichkolwiek środków przymusu bezpośredniego. Postępowanie pracownika ochrony było rażącym uchybieniem, niezgodnym z procedurami obowiązującymi w naszej sieci - tłumaczy Daniel Szabaciuk.
Przedstawiciele Kauflandu zapewniają, że wyciągną surowe konsekwencje wobec firmy ochroniarskiej. i dołożą wszelkich starań, aby w przyszłości podobne zdarzenia nie miały miejsca.
Dlaczego ze sklepu nie ewakuowano klientów?
To pytanie pozostaje na razie bez odpowiedzi. Pracownicy Kauflandu nie chcą na razie tego wyjaśniać. Wiadomo tylko, że sami sprawdzają teraz dokładnie i analizują okoliczności przebiegu wydarzenia.
Przedstawiciele sieci sklepów zapewniają jedynie, że jest im niezmiernie przykro z powodu zdarzenia i nieprzyjemności, jakie spotkały ich klientów.