Został zatrzymany na Filipinach

Prowadził dom dziecka we Wrocławiu. Bił i wykorzystywał seksualnie podopiecznych

2023-04-09 5:00

Dariusz Z. prowadził z żoną dom dziecka we Wrocławiu. Podopieczni placówki nie znaleźli u niego jednak oparcia, wręcz przeciwnie, tylko straszne zło – mężczyzna znęcał się, bił i wykorzystywał seksualnie dzieci. Po latach ukrywania na Filipinach w końcu trafił w ręce dolnośląskich policjantów.

Wrocław. Bił i wykorzystywał seksualnie podopiecznych

Dariusz Z. wspólnie z żoną prowadził we Wrocławiu rodzinny dom dziecka. W latach 2004 - 2008 znęcał się nad podopiecznymi, używał wobec nich przemocy i wykorzystywał seksualnie niektórych z małoletnich wychowanków. W 2016 roku sąd, po procesie za zamkniętymi drzwiami, skazał mężczyznę na cztery lata pozbawienia wolności. Dariusz Z. za kratki jednak nie trafił, bowiem… uciekł.

- Dariusz Z. znęcał się nad podopiecznymi, używał przemocy oraz wykorzystywał seksualnie małoletnich wychowanków poniżej 15 roku życia. Po tym, jak prawda wyszła na jaw, opuścił miejsce swojego dotychczasowego pobytu i zaczął ukrywać się przed organami ścigania. W maju 2018 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia - Fabrycznej wydał za nim list gończy. Niestety poszukiwanego nie udało się zlokalizować zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Europy – poinformowała w dolnośląska policja.

Dariusz Z. uciekł na Filipiny

Pod koniec 2020 r. do akcji poszukiwania bandyty dołączyli „łowcy głów”, czyli policjanci Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP we Wrocławiu. Po ich działaniach stało się jasne, że poszukiwanego mężczyzny nie ma w Polsce.

Wówczas śledczy zwrócili się do sądu o wszczęcie poszukiwań międzynarodowych. Wtedy w sprawę włączył się Punkt Kontaktowy ENFAST w Wydziale Poszukiwań Komendy Głównej Policji. ENFAST to europejska sieć współpracy policyjnej zajmująca się poszukiwaniem najbardziej niebezpiecznych przestępców. - Dzięki kampanii do Wydziału Poszukiwań KGP wpłynęło wiele anonimowych informacji dotyczących rzekomego miejsca ukrywania się poszukiwanego. Wszystkie informacje były skrupulatnie sprawdzane. Jedna z nich wskazywała, że mężczyzna może przebywać w jednym z krajów wyspiarskich Południowo-Wschodniej Azji – dodają dolnośląscy mundurowi.

To był strzał w dziesiątkę, bowiem po nawiązaniu współpracy z Amerykanami i Filipińczykami, udało się ustalić, że Dariusz Z. ukrywania się na filipińskiej wyspie Siquijor.

W końcu udało się doprowadzić do ekstradycji

Do zatrzymania poszukiwanego doszło 14 lutego 2021 r. W operacji wzięli udział policjanci zespołu poszukiwań z Manili oraz lokalna policja na wyspie Siquijor. Następnie mężczyzna w asyście policji został przetransportowany najpierw statkiem, potem samolotem do stolicy Filipin, gdzie poddany został procedurze deportacyjnej.

Niestety, nie udało się go sprowadzić do Polski i wydawało się, że zwyrodnialec uniknie odpowiedzialności. - Procedury międzynarodowe nie pozwoliły jednak na wydanie zatrzymanego stronie polskiej. Zatrzymany po niespełna dwóch latach został zwolniony z aresztu na terenie Filipin – informują policjanci w komunikacie.

Na szczęście nie zakończyło to działań, by w końcu doprowadzić Dariusza Z. do zakładu karnego. 5 kwietnia 2023 r. mężczyzna przyleciał do Warszawy, skąd zabrali go wrocławscy mundurowi. Po przetransportowaniu do Wrocławia 6 kwietnia trafił do zakładu karnego, celem odbycia zasądzonej mu kary pozbawienia wolności.

Teraz zboczeniec najbliższe lata spędzi za kratkami.

Były burmistrz skazany za łapówki. Policja pokazała, jak wziął 50 tysięcy złotych!