Radosław Fijołek zmarł w nocy z piątku na sobotę. Komendant miejski PSP w Jeleniej Górze miał 47 lat. Jego śmierć przyszła nagle i zaskoczyła całe środowisko. Tragiczną informację przekazała Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej. - Radosław Fijołek z pożarnictwem związany był od 1994 roku. Stanowisko komendanta miejskiego PSP zajmował od 1 maja 2017 r. Rodzinie i wszystkim najbliższym zmarłego, Komendant Główny PSP nadbryg. Andrzej Bartkowiak wraz z całym kierownictwem Komendy Głównej PSP składa najszczersze wyrazy współczucia - napisano w komunikacie. Wzruszenia nie krył również prezydent Jeleniej Góry.
Zobacz także: Gliwice: 10-latek poturbował nauczycielkę! Oberwało się także policjantom
- Jego priorytetem w służbie było zapewnienie bezpieczeństwa podległych mu strażaków, dla niego samego ważne były dom i rodzina, potrafił zadbać więc o to, by jeleniogórscy strażacy po najtrudniejszych akcjach mogli bezpiecznie wracać do swoich rodzin. Stanowczy, wymagający, ale empatyczny – był dowódcą, który wiedział, że w służbie pożarniczej sukcesem największym jest prewencja, a obowiązkiem przełożonych – dbałość o poczucie bezpieczeństwa ludzi, którzy muszą narażać swoje życie, ratując innych. Będzie nam bardzo Jego brakowało – fachowości, umiejętności w rozwiązywaniu trudnych spraw i rozumienia potrzeb lokalnych społeczności - wspomina Jerzy Łużniak na swoim profilu na Facebooku.
Radosław Fijołek nie żyje. Piękne pożegnanie komendanta
W niedzielę w samo południe zawyły syreny alarmowe w wielu miejscach. To właśnie strażacy zdecydowali się na taki gest po śmierci komendanta Radosława Fijołka. W ten sposób upamiętnili zmarłego nagle 47-latka. - Oddanie czci i honorów Ś. P. st. bryg. mgr inż. Radosławowi Fijołkowi. Dziękujemy Panie Komendancie - czytamy na Facebooku. Poniżej nagranie.