Kilka dni temu Polskę obiegła straszna wiadomość z Kłodzka. Doszło tam bowiem do potwornej tragedii: zmarła 3-letnia Hania, która przez śmiercią miała być polewana lodowatą wodą przez mamę. Kobieta karała w ten sposób córkę za nocne moczenie.
Wiadomo było, że dziewczynka się nie utopiła, a wiele wskazywało na to, że do zgonu doszło przez wyziębienie organizmu. Brano też pod uwagę, że takiego traktowania mogło nie wytrzymać serduszko dziewczynki. Dziś (czwartek) poznaliśmy wyniki sekcji zwłok dziecka. Są przerażające.
Okazuje się bowiem, że 3-latka przed śmiercią została dotkliwie pobita. Miała rozległe obrażenia wewnętrzne i nie ma żadnych wątpliwości: użyto wobec niej brutalnej siły.
Gdy z wynikami zapoznał się Zbigniew Ziobro, natychmiast zdecydował, że trzeba aresztować ojca dziecka. Początkowo bowiem za kratami przebywała tylko matka Hani, która usłyszała zarzut znęcani i nieumyślnego spowodowania śmierci.
Minister Ziobro uznał, że rodzice odpowiedzą za okrutne znęcanie nad 3-latką, ale przede wszystkim za zabójstwo. Za to grozi dożywotnie więzienia.
O sprawie pisaliśmy kilka razy. Przypomnijmy, że matka dzieci, Lucyna B., to osoba opóźniona. Rodzina znajdowała się pod opieką kuratora. Był na kontroli w domu kilka dni przed tragedią. Wiemy nieoficjalnie, że dokładnie oglądał Hanię - sprawdzał, czy ma ślady bicia, bo o przemocy wobec dziewczynki informowali sąsiedzi. Wtedy nie było widać żadnych siniaków.
Hania ma jeszcze dwie siostry: kilkumiesięczną i ok. 8 - letnią. Znajdują się pod opieką rodziny.