Bohomazy Śląska autor profilu uwiecznił na zdjęciach. Wszystkie powstały w niedzielę podczas wycieczki z Palenicy Białczańskiej na przełęcz Zawrat.
- Pierwsze bohomazy pojawiły się już na asfaltowej drodze między parkingiem a Wodogrzmotami Mickiewicza. To jednak dosyć oblegane miejsce. Kolejny bohomaz zauważyłem już na szlaku w Dolinie Roztoki. A po blisko 4-godzinnym marszu na szczycie Zawratu powitały mnie bohomazy, które uwieczniłem na zdjęciach – opowiada nam pan Tomasz, założyciel profilu "Tatry nie dla idiotów".
Władzom klubu jest wstyd
Kiedy wrócił do domu, zdecydował się napisać do Śląska Wrocław. Reakcja była jednoznaczna – nic, nawet "oddanie dla klubu", nie usprawiedliwia wandalizmu.
- Jesteśmy szczerze zawiedzeni faktem, że to nasza nazwa pojawiła się w takim miejscu i w takich okolicznościach. Nie mamy wpływu na działania poszczególnych osób chcących nazywać się naszymi kibicami, ale jak pan napisał, jest nam wstyd – usłyszał w odpowiedzi pan Tomasz.
Bohomazy zostaną tam do jesieni
Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego informują, że bohomazy uda się usunąć najpewniej dopiero jesienią, w okolicach września. A to dlatego, że konieczne będzie użycie specjalistycznego sprzętu oraz zaangażowanie ekspertów z ASP.
To zresztą nie pierwsza taka sytuacja. Dwa lata temu na podobny wybryk zdecydowali się kibole Wisły Kraków. Wtedy swoimi napisami oszpecili oni drogę do Morskiego Oka. Dzięki interwencji turystów, udało się ich ująć.
Kibole Śląska, odpowiedzialni za ostatnie napisy, nie zostali jeszcze namierzeni. Policja i pracownicy TPN starają się jednak ustalić ich tożsamość.
Marzysz o egzotycznych wakacjach? Weź udział w konkursie. Co tydzień rozdajemy 6 tys. zł na Eska.pl