Kacperek to 3,5 letni chłopczyk, który zaginął w poniedziałek wieczorem w Nowogrodźcu. Maluch oddalił się od swojego ojca, gdy razem byli na ogródkach działkowych. Maluch przepadł. Nie wiadomo, co się z nim stało.
Najbardziej prawdopodobny scenariusz - niestety - jest taki, że dziecko wpadło do Kwisy, która przepływa tuż obok ogródków. Jednak płetwonurkom, w tym najlepszym policyjnym specjalistom, nie udało się odnaleźć chłopca.
Anna Kublik - Rościszewska, rzeczniczka prasowa policji w Bolesławcu mówi, że poziom woy w Kwisie został maksymalnie obniżony. Jednak nawet takie zabiegi nie pomogły. - To niepozorna rzeka, ale trudna do działań - mówi nam policjantka.
Dziś poszukiwania koncentrowały się znowu na ogródkach działkowych i najbliższej okolicy. Ten teren został już dokładnie zbadany, ale zdecydowano, że trzeba go spenetrować jeszcze raz.
Przypomnijmy, że ojciec Kacperka został zaraz po zgłoszeniu zaginięcia zatrzymany. Mężczyzna był pijany, gdy miał opiekować się synem. Dodatkowo okazało się, że jest poszukiwany, bo miał odsiedzieć wyrok za kradzieże. Usłyszał też zarzuty od prokuratora: narażenia na utratę zdrowia i życia swojego dziecka, za co grozi 5 lat więzienia. Za kraty - na pół roku - już zresztą trafił, za wspomniane kradzieże.