Policjanci z Komisariatu Policji Wrocław-Śródmieście zauważyli, jak młody mężczyzna spożywa alkohol w miejscu objętym zakazem. Postanowili porozmawiać z nim i pouczyć, że tego typu zachowanie jest wykroczeniem zagrożonym mandatem karnym w wysokości 100 złotych. Jednak sytuacja wcale nie zakończyła się tylko pouczeniem, a zatrzymaniem 26-latka.
- Podczas interwencji przeprowadzanej przez śródmiejskich patrolowców, mężczyzna oświadczył, że nie posiada przy sobie żadnego dokumentu tożsamości. Zaproponował policjantom, aby udali się z nim do mieszkania, które mieściło się w położonej tuż obok kamienicy, ponieważ właśnie tam zostawił swój dowód osobisty - informuje st. sierż. Krzysztof Marcjan z KMP we Wrocławiu.
Po wejściu do lokalu okazał mundurowym dokument, aby Ci mogli potwierdzić jego tożsamość. Jednak uwagę policjantów przykuł przedmiot, który stał na podłodze jednego z pokoi.
- Było to urządzenie, które służy do palenia marihuany. Jakby tego było mało, obok znajdowało się pudełko, a w nim dwa worki zawierające susz roślinny. Młody wrocławianin przyznał policjantom, że jest to marihuana. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii, 26-latek został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu przy Grunwaldzkiej - przekazuje st. sierż. Marcjan.
Na miejscu zważono zabezpieczony w mieszkaniu susz. Po podziale można byłoby z niego uzyskać aż kilkaset porcji handlowych. Zatrzymany mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu, gdzie spędził noc.
- 26-latek usłyszał zarzuty posiadania substancji odurzających, za co zgodnie z obowiązującymi przepisami, grozić może kara nawet 3 lat pozbawienia wolności. O jej wysokości zawsze decyduje sąd - podsumowuje Krzysztof Marcjan.
Polecany artykuł: