Bezzałogowiec spadł na Dolnym Śląsku
W czwartek, 20 lipca w godzinach popołudniowych w okolicach miejscowości Trzebień spadł bezzałogowy statek powietrzny. Informację o zdarzeniu miał przekazać służbom świadek, który widział, jak obiekt spada w dół. Na miejscu pojawiła się straż pożarna i policja. Aspirant sztabowy Anna Kublik-Rościszewska potwierdza nam, że zdarzenie z udziałem bezzałogowca miało miejsce. - Nasze działania polegały jednak jedynie na zabezpieczeniu terenu. Sprawę wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa - mówi nam rzecznika policji z Bolesławca. Strażacy poinformowali, że statek należał prawdopodobnie do Amerykanów. - Pojawił się przedstawiciel wojska amerykańskiego i poinformował, że jest to ich obiekt - stwierdził w rozmowie z Polsat News st. bryg. mgr Piotr Pilarczyk, rzecznik PSP w Bolesławcu.
Postanowiliśmy zasięgnąć zatem języka u przedstawiciela ŻW w sprawie statku. Na razie nie udało nam się uzyskać komentarza. Do sprawy bezzałogowca z miejscowości Trzebień będziemy z pewnością wracać.
Tajemnicze obiekty spadają na Polskę
Sprawa bezzałogowca nie jest jedyną, która budzi niepokój. W kwietniu dowiedzieliśmy się, że pod Bydgoszczą spadła rakieta. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura. Wiemy również, że pod koniec czerwca w okolicach Pieniężna spadł balon. MON poinformował jednak, że był to balon meteorologiczny. Tak samo było w przypadku obiektu znalezionego w Białym Borze na początku czerwca. To jednak nie uspokaja Polaków, bowiem w ostatnim czasie podobnych zdarzeń zaobserwowano więcej.