Rodzina Lubczyńskich na ostatniej prostej remontu mieszkania. Marzą już tylko o jednym!

To już naprawdę ostatnia prosta na drodze do powrotu rodziny Lubczyńskich do własnego mieszkania. Wielka woda całkowicie zmieniła ich życie, ale oni ciężko pracują, by wyremontować zalane w trakcie powodzi jesienią 2024 roku mieszkanie. Pokazujemy ich trud od samego początku kataklizmu. - Kupiłem płytki drewnopodobne do całego mieszkania, na terenach zalewanych przez wodę to jedyne, co przez powódź nie zostaje zniszczone - mówi Super Expressowi Mariusz Lubczyński. Teraz przed nimi zakup mebli dla dzieci do mieszkania. - Wciąż liczymy na pomoc dobrych ludzi - dodaje głowa rodziny.

Super Express Google News

Lubczyńscy kontra żywioł. Ostatnia prosta do nowego początku. Marzą już tylko o jednym

Historię Mariusza Lubczyńskiego i jego rodziny opisujemy od początku powodzi. Mężczyzna, z żoną i dwójką dzieci, ewakuowali się ze swojego mieszkania, gdy Biała Lądecka we wrześniu ubiegłego roku zalała Lądek- Zdrój. Rodzina, ratując życie, uciekła, ale dobytku i domu uratować już się nie udało.

- Nasze mieszkanie nad rzeką zostało zalane po sufit - mówi Anna Lubczyńska.

Rodzina z dwójką małych dzieci na szczęście znalazła schronienie w hostelu, ale są tam już 9 miesięcy i naprawdę marzą już tylko o jednym.

- Bardzo chciałabym wrócić już z dziećmi do domu. Mieszkanie w 4 osoby w małym pokoiku hostelu jest bardzo ciężkie - mówi Anna Lubczyńska.

Remont trwa tak długo przez osuszanie ścian. Przesiąknięte wodą ściany starej kamienicy nie chciały schnąć. Specjalistyczne urządzenia pokazywały wilgoć, której nie można było zignorować.

- Baliśmy się, że pominięcie tego etapu będzie miało swoje konsekwencje w przyszłości - mówi Lubczyński.

W końcu można było jednak ruszyć z pracami.

- Kupiłem płytki, więc teraz powstaje podłoga - tłumaczy pan Mariusz.

Wkrótce przed nimi kolejny etap wyposażanie mieszkania w meble. Wszystkie stare nadawały się na wysypisko śmieci. Oczywiście, te pierwszej potrzeby to łóżka, biurka i szafki dla dzieci. Julka (6 l.) i Dorian (8 l.) już jesienią ubiegłego roku na kartkach papieru rysowali swój nowy pokój, bo tak bardzo o nim marzyli.

- Za każdą pomoc jesteśmy wdzięczni - mówi Anna Lubczyńska.

Jeśli ktoś mógłby w jakiejkolwiek formie wesprzeć Mariusza Lubczyńskiego i jego rodzinę, proszony jest o kontakt telefoniczny pod numer telefonu: 605132707.

Mieszkanie Lubczyńskich - nowe tynki
Mellina
Machulski: nie zamierza przepraszać za film, który oburzył feministki | MELLINA - Meller

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki