- W nocy z 14 na 15 września we Wrocławiu przy ulicy Grabiszyńskiej wandal zniszczył samochód obywatelki Ukrainy.
- Sprawca ukradł tablice rejestracyjne i pomalował auto sprayem, umieszczając napis „na front”.
- Policja prowadzi dochodzenie w sprawie, apelując do świadków o kontakt i nie wyklucza, że motywem działania mogła być ksenofobia.
Wandalizm we Wrocławiu. Policja bada sprawę zdewastowanego auta Ukrainki
Do zdarzenia doszło w nocy z 14 na 15 września na parkingu przy ulicy Grabiszyńskiej we Wrocławiu. Ofiarą padła obywatelka Ukrainy, której samochód został zniszczony przez wandala. Sprawca nie tylko ukradł tablice rejestracyjne, ale także pomalował karoserię sprayem, umieszczając na niej napis „na front”.
Portal 24wroclaw.pl podaje, że zniszczony został przód samochodu, lewy bok oraz maska. Właścicielka pojazdu natychmiast zgłosiła sprawę na policję. - Zgłoszenie zostało przyjęte, a funkcjonariusze prowadzą czynności mające na celu ustalenie sprawców tego zdarzenia – potwierdziła wrocławska policja portalowi 24wroclaw.pl.
Służby apelują również do wszystkich świadków zdarzenia o kontakt z mundurowymi. Każda, nawet najmniejsza wskazówka, może okazać się cenna w ujęciu sprawcy i wyjaśnieniu motywów jego działania. Śledczy nie wykluczają, że czyn został popełniony z pobudek ksenofobicznych lub nienawiści na tle narodowościowym.
Co grozi za wandalizm?
Za zniszczenie cudzej rzeczy polski kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W przypadkach mniejszej wagi sąd wymierza karę grzywny, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do jednego roku.
Z kolei nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych jest zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności. Za stosowanie przemocy lub gróźb karalnych na tle narodowościowym można trafić za kratki nawet na 5 lat.
