Nie żyje górnik z Kopalni Węgla Brunatnego Turów w Bogatyni. Przerażający wypadek na Dolnym Śląsku. Okoliczności tragedii nie są jeszcze znane. Wiemy, że ofiara to 45-letni mężczyzna. Jak zginął? Co tam się stało? Odpowiedzi ma przynieść trwające śledztwo.
Okoliczności wypadku bada policji, prokuratura, Wyższy Urząd Górniczy i przedstawiciele kopalni. Miejsce wypadku zostało zabezpieczone. Jak informują pracownicy PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A.: rodzina zmarłego została otoczona opieką psychologiczną.
Radio Wrocław, powołując się na swoje nieoficjalne ustalenia, podaje, że 45-latek zginął przygnieciony wielką, 150-kilogramową bryłą węgla. Mężczyzna był operatorem koparki.
Mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego zmarł w szpitalu.