W piątek (7 lutego) patrol Straży Granicznej wylegitymował na wrocławskim dworcu PKS 58-letniego obywatela Nigerii. Mężczyzna okazał funkcjonariuszom niemieckie pozwolenie na pobyt dla cudzoziemców, starających się o udzielania azylu. Dokument ten jest jednak ważny tylko na terytorium Niemiec i nie uprawnia do przekraczania granicy ani do pobytu w Polsce.
58-latek nie chciał pokazać funkcjonariuszom swojego paszportu, tłumacząc, że musiał go oddać, gdy złożył dokumenty azylowe. Podczas przeszukania okazało się jednak, że mężczyzna ma przy sobie nie tylko nigeryjski paszport, ale także liberyjski - z tym samym zdjęciem, ale wystawiony na zupełnie inne dane.
Weryfikacja dokumentu wykazała, że liberyjski paszport jest podrobiony. 58-latek przyznał, że dokument dostał od swojego brata, który kupił go w Liberii za 130 euro.
Nigeryjczyk został zatrzymany i usłyszał zarzut przygotowania do użycia jako autentycznego sfałszowanego liberyjskiego paszportu. Mężczyzna przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem kary na 2 lata. Ukarany został też grzywną w wysokości 3 tys. zł.
Ponieważ może legalnie przebywać na terenie Niemiec, 58-latek został zobowiązany do niezwłocznego powrotu do tego kraju.
Polecany artykuł: