Silny wiatr na Dolnym Śląsku pojawił się w niedzielę (9 lutego) wieczorem. To efekt orkanu Ciara, zwanego także Sabiną, który dotarł nad Polskę.
W związku z wichurami na Dolnym Śląsku strażacy interweniowali już kilkaset razy. Silny wiatr łamie drzewa, zrywa dachy i linie energetyczne. W całym regionie tysiące osób nie mają prądu. Z informacji przekazanych przez Tauron wynika, że na godz. 11:40 na terenie województwa były 162 awarie linii średniego napięcia, w wyniku których bez prądu pozostawało ok. 7 tys. osób. Wszystkie awarie usuwane są na bieżąco.
- Na terenie województwa dolnośląskiego nie ma ofiar, jedna osoba został poszkodowana w wyniku zdarzenia drogowego przy omijaniu zalegającego drzewa - czytamy w komunikacie Biura Prasowego Wojewody Dolnośląskiego.
Meteorolodzy wydali ostrzeżenie drugiego stopnia dla całego województwa dolnośląskiego, które będzie obowiązywać jeszcze przez cały poniedziałek. W poniedziałek (10 lutego) w całym regionie będzie wiał silny wiatr o średniej prędkości od 35 km/godz. do 50 km/godz., w porywach do 90 km/godz., a lokalnie nawet do 100 km/godz. Najsilniejszy wiatr prognozowany jest rano oraz po południu.