Wrocławscy policjanci, patrolując w nocy ulice stolicy Dolnego Śląska, zauważyli jak na jednym z większych skrzyżowań w mieście, kierowca suzuki zignorował sygnalizację świetlną i przejechał na czerwonym świetle. Funkcjonariusze postanowili natychmiast go zatrzymać. Ten jednak nie miał zamiaru z nimi rozmawiać. Na widok sygnałów dawanych przez policjantów, siedzący za kierownicą suzuki mężczyzna przyspieszył i próbował uciec. Pościg na szczęście nie potrwał długo i kierowca suzuki został wkrótce zatrzymany.
Jak się okazało, kierujący suzuki 33-latek był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Co więcej, nie był to jedyny powód jego ucieczki. Zaledwie dwa miesiące wcześniej mężczyzna stracił prawo jazdy również za jazdę po alkoholu. Teraz czeka go kolejna sprawa w sądzie.
- Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 2, ale jeżeli osoba była wcześniej prawomocnie skazana za prowadzenie pojazdu mechanicznego po alkoholu lub pod wpływem środka odurzającego, kara ta może wzrosnąć nawet do 5 lat - informuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Drugie z popełnionych przestępstw, czyli niewykonanie polecenia zatrzymania pojazdu, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.