Nocne rozboje na Psim Polu we Wrocławiu

i

Autor: materiały policji

Wrocław: Nocne rozboje na Psim Polu. Jednym z brutalnych napastników był 14-latek!

2020-02-04 10:21

W ciągu jednej nocy na wrocławskim Psim Polu doszło do dwóch brutalnych rozbojów. Zamaskowani przestępcy podbiegali do swoich ofiar, bili je, po czym kradli telefony komórkowe i uciekali z miejsca przestępstwa. Jeden z pobitych mężczyzn trafił do szpitala. Jeszcze tej samej nocy policjanci zatrzymali jednego z napastników. Okazał się nim 14-letni chłopak! Na ubraniu miał ślady krwi, a na rękach charakterystyczne obrażenia po udziale w bójce.

Tuż po północy wrocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który w wyniku pobicia trafił do jednego ze szpitali. Pobity wrocławianin kilkadziesiąt minut wcześniej padł ofiarą rozboju, do którego doszło na terenie dzielnicy Psie Pole. Jak zeznał, podbiegli do niego nieznani mężczyźni, kilkukrotnie go uderzyli, a następnie zabrali mu telefon komórkowy i portfel z gotówką.

Po chwili okazało się, że pobity mężczyzna nie jest jedynym, który tej nocy padł ofiarą rozboju. Na policję zgłosił się wrocławianin, który godzinę wcześniej również został zaatakowany przez nieznanych sprawców. On też został pobity i stracił telefon komórkowy.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawców, którzy w ciągu godziny pobili dwie osoby i ukradli im mienie o łącznej wartości ponad 1200 zł.

- W rejonie ulicy Obornickiej patrol wrocławskich wywiadowców zwrócił uwagę na młodego mężczyznę, który zachowywał się bardzo nerwowo. Kiedy policjanci do niego podchodzili próbował zerwać się do ucieczki, został jednak szybko obezwładniony - relacjonuje st. sierż. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskie Policji we Wrocławiu. - Po wylegitymowaniu mężczyzny okazało się, że to zaledwie 14-letni mieszkaniec powiatu trzebnickiego. Chłopak miał ślady krwi na ubraniu, a także charakterystyczne obrażenia na rękach, co mogło sugerować, iż brał udział w pobiciu.

Nastolatek miał przy sobie telefony komórkowe, które zostały skradzione napadniętym mężczyznom. Ponadto policjanci znaleźli przy nim także kilka porcji handlowych haszyszu. 14-latek nie potrafił logicznie wytłumaczyć, co robił tego wieczora, ani dlaczego znalazł się w środku nocy poza domem. Został zatrzymany i przewieziony do policyjnej izby dziecka.

Podczas rozmowy z funkcjonariuszami z Referatu ds. Nieletnich i Patologii nastolatek przyznał się do udziału w rozbojach. O jago dalszym losie zdecyduje teraz sąd rodzinny.

Nadal trwają czynności zmierzające do zatrzymania drugiego z napastników.