Do tragedii doszło na trasie Trzebnica - Milicz. Zderzyły się tam 4 samochody osobowe i ciężarówka. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że do wypadku doszło z winy kierowcy jaguara. Mężczyzna nie dostosował prędkości do panujących warunków: było bardzo ślisko, a do tego widoczność była słaba z uwagi na padający śnieg.
Kierowca jaguara stracił panowanie nad pojazdem, który zjechał na przeciwległy pas ruchu. Tam jechały inne pojazdy i w rezultacie doszło do karambolu. Trzy osoby zostały ranne. Wypadku niestety nie przeżył kierowca jaguara.
Jego samochód został kompletnie zniszczony. Siła uderzenia była tak duża, że wypadły z niego fotele.
Droga Trzebnica - Milicz była zablokowana.
Apelujemy wraz z policją: uważajcie podczas jazdy!