Podwójne zabójstwo i strzały w Bolesławcu na Dolnym Śląsku! Nie żyją matka i jej dziecko

i

Autor: Joanna Strutyńska Podwójne zabójstwo i strzały w Bolesławcu na Dolnym Śląsku! Nie żyją matka i jej dziecko

Podwójne zabójstwo i strzały w Bolesławcu! Nie żyją matka i jej dziecko, nożownik zaatakował policjanta [WIDEO, AKTUALIZACJA, AUDIO]

2019-02-22 11:03

Sceny niczym z filmu grozy rozegrały się w Bolesławcu. Na klatce schodowej bloku o godzinie 4.00 nad ranem sąsiedzi znaleźli zwłoki 32-letniej kobiety, przed budynkiem leżał mały chłopiec z ranami kłutymi. Policjantów, którzy przybyli na miejsce, nożem zaatakował mężczyzna, który wybiegł z jednego z mieszkań. To on podejrzany jest o zabicie własnej partnerki oraz ich dziecka.

ZOBACZ WIDEO:

Oficjalnie prokuratura nie zdradza wiele informacji.

- Do tragedii doszło w nocy. Ofiary to dziecko i jego matka. Prawdopodobnie padli ofiarą nożownika. Podczas zatrzymania sprawca został postrzelony przez policjantów i obecnie przebywa w szpitalu - mówi Tomasz Czułowski z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

>>> Żywy pająk w słoiku z oliwkami w sklepie Lidla na Dolnym Śląsku! [WIDEO, AKTUALIZACJA]

Nieoficjalnie wiadomo, że zwłoki 32-letniej kobiety na klatce bloku przy ulicy Kilińskiego w Bolesławcu znaleźli sąsiedzi. Miała rany kłute, tak samo jak 3,5 letni chłopiec, który najprawdopodobniej został wyrzucony przez okno. Żadnego z nich, mimo reanimacji, nie udało się uratować. Dziecko zmarło w jadącej do szpitala karetce.

Sąsiedzi zaalarmowali policję. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, z jednego z mieszkań wybiegł mężczyzna z nożem w ręku. Został postrzelony.

Napastnik pod wpływem narkotyków. Przy pobieraniu krwi w szpitalu musiało go trzymać kilka osób

Sebastian R. z raną brzucha został przewieziony do szpitala. Istnieje podejrzenie, że był pod wpływem narkotyków.

- Był w stanie stabilnym, natomiast pod wpływem narkotyków. Bardzo pobudzony, agresywny. Wymagał leczenia operacyjnego w trybie pilnym, z uwagi na ranę postrzałową brzucha. Kontakt był słaby, z uwagi na jego stan, po narkotykach najprawdopodobniej. Przy pobieraniu krwi musiało go trzymać kilka osób - informuje lekarz  Adam Gryz, z oddziału chirurgicznego szpitala w Bolesławcu.

Gdy jego stan się polepszy, Sebastian R. usłyszy zarzut podwójnego zabójstwa.

Posłuchaj relacji reporterki Radia ESKA Kai Paśko:

Czytaj także: Rekordowy dostawczak we Wrocławiu. Był przeładowany o 1800 procent! [ZDJĘCIA]

ZOBACZ WIDEO: