ZOBACZ TO WIDEO:
82-letnia kobieta ukradła ze sklepu ogórka i serek. Za to policjanci na zapleczu bili ją, wykręcali ręce i założyli jej kajdanki. Sprawa wyszła na jaw w 2017 roku.
Policjanci odpowiadali tylko za czyny, które z pewnością popełnili. Widać je na nagraniu, więc nie ma co do tego wątpliwości. Sąd pominął oskarżenie o znęcanie się werbalne, którego rzekomo dopuścili się oskarżeni.
- Sąd wskazuje, że ustalenia faktyczne w sprawie oparł przede wszystkim na zapisie wideo z przebiegu interwencji przeprowadzonej w sklepie z udziałem oskarżonych - potwierdza wyrok sędzia Agata Chmielnikowska.
Oskarżeni przekonywali tymczasem, że to staruszka była agresywna. Kopała ich, pluła, rzucała w nich serkiem.
>>> Kierowca autobusu z wypadku na S3 pod dozorem policji. Sąd odrzucił wniosek o areszt
Wyrok, jakiego chciała prokuratura
Prokuratura może uznać finał sprawy za sukces, bo takiego wyroku właśnie żądała.
- W ocenie prokuratury wynik uważam za słuszny, spełniający oczekiwania społeczne. Aczkolwiek po zapoznaniu się z dokładna treścią wyroku na piśmie, będziemy wyrok oceniać dokładnie - wyjaśnia prokurator Agnieszka Wawrzynek.
Wyrok jest nie prawomocny.
Posłuchaj wypowiedzi sędzi Agaty Chmielnikowskiej: