Zatrzymania przez CBA
Poznali się na początku lat 90 na wrocławskiej Akademii Ekonomicznej. Tomasz Hanczarek zawsze podkreślał ze śmiechem, że to dzięki niemu zaistniał Tomasz Misiak, bo - jako starszy kolega - namówił go do wspólnych interesów. Tym pierwszym biznesem okazała się agencja pracy tymczasowej, później nazwana Work Service. Wtedy w Polsce nie było takiej firmy, a na rynku zaczęły pojawiać się np. sklepy wielkopowierzchniowe - i potrzebowały wielu pracowników, niekoniecznie na stałe. To jeden z takich sklepów był pierwszym dużym klientem Tomaszów (na początku mieli jeszcze dwóch innych wspólników) i pozwolił im wypłynąć na szerokie wody.
Ze studenckiej firmy, która siedzibę miała w... akademiku, Work Service szybko stał się prężnie działającym przedsiębiorstwem.
Panowie zaczęli zarabiać poważne pieniądze, weszli na salony. Nie tylko biznesowe, ale także polityczne. Zarówno Hanczarek, jak i Misiak, związani byli najpierw z Unią Wolności, a później z Platformą Obywatelską. Misiak został nawet senatorem PO, ale z partii odszedł, gdy pojawiły się opinie, że mógł wykorzystać swoją pozycję polityczną do osiągnięcia korzyści biznesowych. Co prawda później okazało się, że prawa nie złamał, ale do polityki już nie wrócił.
Inaczej Hanczarek. Od lat (najpierw PO), do dziś (choć prawdopodobnie lada chwila ma zostać zawieszony) jest radnym miejskim, w klubie Nowej Nadziei, która we Wrocławiu jest następczynią Nowoczesnej.
Interesujące jest życie prywatne obu panów. O Tomaszu Hanczarek, oprócz tego, że jest bajecznie bogaty, niewiele wiadomo. Jego znajomi mówią o nim dobrze: pomocny, uśmiechnięty, fajny facet. Ale swoje życie prywatne raczej starał się zawsze chronić.
Nieco inaczej jest z Misiakiem. Kilka lat temu wybuchł skandal, bo okazało się, że jego (była) żona nagrywała rodzinne awantury i taśmy opublikowała. Wynikały z nich różne, bardzo dwuznaczne, treści. Misiak skierował sprawę do sądu i ją wygrał.
Misiak i Hanczarek mimo różnych zakrętów w życiu zawsze starali się trzymać razem. Teraz razem zostali zatrzymani przez CBA. Czynności przeprowadzono w związku z postępowaniem dotyczącym wielomilionowych wyłudzeń z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w latach 2010-2019.