Wydawało się, że samochody elektryczne Vozilli wrosły już na stałe w krajobraz Wrocławia. Po dwóch latach w systemie Vozilli zarejestrowanych jest ponad 60 tys. użytkowników, którzy wypożyczyli samochody blisko 600 tys. razy.
Jak się jednak okazuje, charakterystyczne nissany leafy, renault zoe i nissany e-NV200 wkrótce znikną ze stolicy Dolnego Śląska. 15 stycznia firma Enigma Systemy Ochrony Informacji podpisała z Wrocławiem aneks do umowy, który skraca okres działalności Miejskiej Wypożyczalni Samochodów Elektrycznych Vozilla do 30 kwietnia 2020 r.
- W konsekwencji dynamicznych zmian otoczenia oraz sytuacji na rynku projekt w obecnej formie stracił sens swojej kontynuacji. Brak przykładów podobnych wypożyczalni funkcjonujących w zbliżonych uwarunkowaniach sprawia, że MWSE Vozilla można traktować jako eksperyment, z którego zebrana wiedza posłuży całej branży i pozwoli dalej rozwijać ideę „sharing economy” w Polsce - mówi Miłosz Franaszek, szef projektu Vozilla.
Samochody Vozilli nie znikną z ulic Wrocławia od razu. W najbliższych dniach rozpocznie się proces wycofywania pojazdów, który trwać będzie do trzech miesięcy. O jego przebiegu na bieżąco informować będą przedstawiciele firmy Enigma.
Zmiany najprawdopodobniej nie będą dotyczyły elektrycznych skuterów Blinkee, które w sezonie 2020 będą funkcjonować bez zmian.