Obraz był zwinięty w rulon i przypominał dywan, wiec chwilę zajęło pracownikom firmy wynajętej do uporządkowania pomieszczenia zorientowanie się co to za przedmiot. Kiedy odkryto, że to obraz dochodzenie w tej sprawie przejęli funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji. Wezwani zostali także dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu oraz konserwator zabytków.
- Na miejscu ujawnienia obrazu czynności przeprowadzili policyjni technicy kryminalistyki, grupa dochodzeniowo – śledcza oraz funkcjonariusze CBŚP. Już wstępna analiza obrazu wskazała, że jest to najprawdopodobniej dzieło malarstwa barokowego z przełomu XVII i XVIII wieku, o charakterze sakralnym - tłumaczy Paweł Petrykowski z wrocławskiej policji.
Zabytek trafił... do komendy
- Obraz o wymiarach około dwa na trzy metry, zwinięty w rulon, po konsultacji z konserwatorem zabytków, został zabezpieczony i przewieziony do Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Funkcjonariusze zabezpieczyli też elementy ramy, znalezione w magazynie - relacjonuje Paweł Petrykowski.
Co dalej z wiekowym dziełem?
Ruszyło policyjne śledztwo. Funkcjonariusze spróbują ustalić kto jest właścicielem obrazu. Konserwator zabytków ma za to ocenić czy obraz wymaga specjalistycznych badań lub odpowiednich prac, które pozwolą zakonserwować dzieło.
Zobacz film nagrany przez wrocławskich policjantów: