Oleśnica. Brutalne pobicie w Żabce
Do wstrząsającego zajścia doszło w miniony piątek, 12 stycznia, przy ulicy Kochanowskiego w Oleśnicy. Po godz. 22 młoda, niespełna 17-letnia dziewczyna, chciała kupić energetyka w sklepie Żabka. Sprzedawczyni – zgodnie z prawem - zażądała dowodu tożsamości. To wywołało ogromną agresję nastolatki, która zaczęła wyzywać sprzedawczynię.
Personel placówki wezwał policję i chciał zatrzymać agresorkę w sklepie do czasu przyjazdu mundurowych. Wtedy do akcji włączył się Dawid N., również niespełna 17-letni chłopak nastolatki. Najpierw była szarpanina, później próba oswobodzenia partnerki, a następnie doszło do strząsających scen, w których młody napastnik wręcz katował właściciela sklepu. Dostało się również jego żonie. Całość zarejestrował monitoring sklepowy, a nagranie jeży włosy na głowie!
Na filmie widać m.in. jak nastolatek wyprowadza serię ciosów na twarz sklepikarza, a gdy ten próbuje się chronić, kopie go w twarz kolanem. Nie przestaje kopać nawet wtedy, gdy ofiara leży na podłodze.
Szybko okazuje się, że sekwencja ciosów nie była przypadkowa. Adrian N. uczęszczał bowiem na treningi MMA (mieszane sztuki walki) do lokalnego klubu Fighters Factory Oleśnica. Wkrótce po zajściu klub wydał oświadczenie, w którym odciął się od bandyckiego napadu. Czytamy w nim m.in.: „Jako Klub od zawsze dokładamy wszelkich starań, aby nasi adepci byli wzorem do naśladowania. Wychowaliśmy wielu utytułowanych zawodników sportowych, a w zaistniałej sytuacji, na forach społecznościowych oczernia się cały Klub, co jest zupełnie niezasadne i krzywdzące. Wierzymy, że ta sprawa zostanie właściwie wyjaśniona, a wobec sprawców zostaną wyciągnięte stosowne konsekwencje prawne”.
Sprawą brutalnej napaści zainteresował się również program Uwaga! TVN, który we wtorek (16 stycznia) na żywo nadawał z Oleśnicy. Podczas nagrania wypowiedział się ojciec młodziana, który stwierdził, że nagranie z monitoringu „nie do końca oddaje prawdę”. Tłumaczył, że Dawid N. tylko wyciągnąć na zewnątrz swoją dziewczynę. Co ciekawe, mężczyzna dodał, że jego syn nie miał wcześniej problemów z prawem.
Okazało się, że to nieprawda. Wobec młodzieńca stosowane były środki wychowawcze związane „z jego sytuacją szkolną”. Obecnie trwa też postępowanie przed sądem dla nieletnich w sprawie zniszczenia mienia i w związku z tą sprawą jest on pod nadzorem sądowego kuratora. Natomiast dziewczyna w przeszłości otrzymała od sądu upomnienie.
Co więcej, redaktor programu Uwaga! TVN przyznał, że słyszał od mieszkańców Oleśnicy, że chłopak ma na koncie, wraz z innym kolegą trenującym MMA, kilka innych poważnych wybryków. – Te sprawy nie były zgłaszane na policję, bo te osoby mówią, że się boją ich odwetu – skwitował dziennikarz Uwagi! TVN.
Pobicie, a nie rozbój
W sobotę (13 stycznia) policja zatrzymała zarówno nastolatków, jak i dwie dorosłe osoby, które były podejrzewane o pomocnictwo w zdarzeniu. Niepełnoletnia dziewczyna w ogóle nie trafiła do policyjnej izby dziecka. 17-latek spędził w niej dobę, ponieważ na niedzielnym (14 stycznia) posiedzeniu sąd zdecydował, by go zwolnić.
W czasie zajścia, Dawid N. wychodząc z Żabki zabrał piwo, dlatego był przez policję podejrzewany o rozbój. To znacznie poważniejsze oskarżenie, niż samo pobicie.
Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Oleśnicy zdecydował jednak, że nastolatkom nie zostanie postawiony zarzut rozboju. Jak wyjaśniła sędzia Sylwia Jastrzemska, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu, sąd postanowił, że 17-latek odpowie za pobicie mężczyzny i kobiety, przy czym biegły lekarz ocenił, iż w przypadku poszkodowanych doszło do rozstroju organizmu poniżej siedmiu dni. Chłopak odpowie też za wykroczenie, jakim jest zabór mienia, a w jego przypadku piwa o wartości 4,60 zł. Natomiast w przypadku nastolatki sąd zdecydował, że odpowie ona za znieważenie ekspedientki i naruszenie jej nietykalności cielesnej.
- Sąd rozpoczął postępowanie wobec obojga nieletnich i zdecydował o dopuszczeniu dowodu z opinii opiniodawczego zespołu specjalistów sądowych. Po to, by biegli się wypowiedzieli, co do tego, jaką osobowość mają te osoby nieletnie. W jakim zakresie przejawiają zachowania dysfunkcyjne, czy przejawiają demoralizację, czy ona postępuje u tych osób, czy mogą to biegli ocenić - powiedziała rzecznik sądu.
Rzecznik dodała, że wobec obojga tych nieletnich sąd stosował wcześniej środki wychowawcze w innych sprawach.
- Dominującą przesłanką, którą w swym postępowaniu będzie stosował sąd, jest zapobieżenie dalszej demoralizacji tych osób nieletnich, bo nie ulega wątpliwości, że materiał zgromadzony w sprawie może wskazywać na to, że te osoby taką demoralizację mogą przejawiać - powiedziała sędzia.
Wyjaśniła, że sąd może zastosować tymczasowe środki wychowawcze, jak np. nadzór kuratora sądowego czy środek izolacyjny, jakim jest pobyt w młodzieżowym ośrodku w
Dziewczyna i chłopak skończą 17 lat w maju i czerwcu br.
Polecany artykuł: