24-latek wpadł do strumyka. Ludzie ruszyli z pomocą. Nagle stało się coś szokującego

i

Autor: pixabay.com/Policja Wałbrzych

Dramat pod Wałbrzychem

24-latek wpadł do strumyka. Ludzie ruszyli z pomocą. Nagle stało się coś szokującego

2023-08-17 19:07

Niespodziewany finał akcji ratunkowej w Dziećmorowicach pod Wałbrzychem. 24-latek zaatakował ratownika medycznego, który ruszył mu z pomocą, gdy wpadł do strumyka.

Do zdarzenia doszło w środę, 16 sierpnia, około godziny 22 w Dziećmorowicach, w gminie Walim, pod Wałbrzychem. Do strumyka płynącego przez miejscowość wpadł kompletnie pijany 24-latek z Jedliny-Zdroju. - Świadkowie obawiając się, że mężczyzna może się utopić, pomogli mu wyjść ze wody - mówi kom. Marcin Świeży, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Wałbrzychu.

Wśród osób, które ruszyły z pomocą był również 32-letni ratownik medyczny. - Wtedy 24-latek zaczął być agresywny. W pewnym momencie uderzył ręką w brzuch ratownika medycznego, a następnie znieważył go wulgarnymi słowami – dodaje kom. Marcin Świeży.

Na szczęście zaatakowany ratownik nie doznał obrażeń. Na miejsce natomiast przyjechali policjanci, którzy najpierw asystowali w przewiezieniu agresora do szpitala, a po udzieleniu mu pomocy medycznej, zatrzymali podejrzanego.

Mężczyzna trzeźwiał dwa dni. W czwartek, 17 sierpnia, usłyszał zarzuty. - Teraz za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego oraz jego znieważenie 24-latek może trafić za kraty więzienia na 3 lata – kończy rzecznik wałbrzyskiej policji.

Kajakarz z Czech utonął w rzece. Tragedia podczas spływu kajakowego.