Wrocław. 33-latek utonął w Odrze
To już kolejna taka tragedia we Wrocławiu, która źle kończy się dla śmiałka, który wskoczył do Odry. 33-letni mężczyzna w środę (2 sierpnia) wieczorem przebywał ze znajomymi na Wyspie Słodowej, popularnym miejscu spędzania wolnego czasu.
Po godz. 19 wrocławianin zdecydował się na bardzo nierozsądny krok – postanowił popływać w Odrze. Niestety, nie poradził sobie z nurtem rzeki i zaczął tonąć, a zszokowani towarzysze wezwali pomoc.
Na miejsce natychmiast przyjechały dwa zastępy straży pożarnej, które rozpoczęły akcję ratunkową. Przed godz. 20 nurek wyciągnął poszkodowanego z wody. Reanimacja trwała niemal godzinę, ale mężczyźnie nie udało się przywrócić funkcji życiowych, a lekarz stwierdził zgon.
Jak informuje st. asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu poszkodowany był najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia teraz policja pod nadzorem prokuratora.