Do wypadu doszło w poniedziałek, 7 marca, przed godz. 8 rano na odcinku między węzłami Mikołajowice i Wądroże Wielkie. Na jezdni w kierunku Wrocławia doszło do makabrycznego zdarzenia – alfa romeo wbiła się w naczepę samochodu ciężarowego.
Polecany artykuł:
Widok, jaki zastali strażacy – którzy jako pierwsi znaleźli się na miejscu zdarzenia – może zmrozić. Samochód osobowy dosłownie nabił się na kant naczepy ciężarówki.
ZOBACZ TEŻ: Niemcy wydali Polsce Dominika H. Odpowie za wypadek, w którym zginął 3-letni Wiktorek
Kierownica została wyrwana ze środka pojazdu, a fragmenty auta były porozrzucane na odcinku ok. 100 metrów.
Co się stało z kierowcą? - Ku zdziwieniu wszystkich przybyłych na miejsce służb ratunkowych kierujący włoskim autem nie odniósł żadnych obrażeń prócz kilku niegroźnych otarć – napisali strażacy z Jawora.
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Przez ponad 2 godziny autostrada była zamknięta w kierunku Wrocławia. Na miejscu interweniowało sześć zastępów straży pożarnej, policja oraz pogotowie ratunkowe.