- Mogą nam obiecać wszystko, że Wrocław będzie kraina mlekiem i miodem płynącą, ale wiemy, że tego nie będzie - mówi mieszkaniec Wrocławia. A Piotr Szymański z Towarzystwa Upiększania Miasta uważa, że most wschodni to błąd.
- Most nie spełni swojej roli. To jednopasmowy most, który maksymalnie na trzy lata poprawi sytuację komunikacyjną w mieście – mówi społecznik.
Ale Małgorzata Szafran z urzędu miasta utrzymuje, że budowa alei jest wpisana w wieloletni program inwestycyjny i ma być zrealizowana.
- Odłożyliśmy model dofinansowania z Unii Europejskiej, będziemy to robić z własnych środków – mówi urzędniczka. - Jaki model przyjmiemy? Czy to będzie partnerstwo publiczno-prywatne, czy cesja, czy jeszcze inny model…
Tego jeszcze nie wie nikt. Ale wiemy, że Aleja Wielkiej Wyspy ma mieć prawie 4 kilometry długości, a droga po jednym pasie ruchu w każdym kierunku. Budowa mostu miałaby potrwać blisko 2 lata i kosztować około 350 mln zł.