Dostał imię Michał

„Był nieumyty, cały we krwi”. Noworodek w oknie życia we Wrocławiu

2024-01-31 7:24

W poniedziałek w nocy do okna życia we Wrocławiu trafił malutki chłopczyk. Okazało się, że to noworodek. - Jeszcze nie miał nawet zaciśniętej pępowiny – przyznała jedna z sióstr boromeuszek, które prowadzą okno życia.

Wrocław. Noworodek w oknie życia 

We wtorek, 30 stycznia, przed godz. 2 w nocy, w budynku Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza we Wrocławiu rozległ się alarm. Był to znak, że do okna życia prowadzonego przez siostry boromeuszki trafiło dziecko.

Siostra Macieja zeszła na dół i znalazła w oknie malutkiego chłopca. - Maleństwo zawinięte było w kocyku. To noworodek. Jeszcze nie miał nawet zaciśniętej pępowiny. Był nieumyty, cały we krwi. Nieco wyziębiony, ale raczej zdrowy – powiedziała siostra wrocławskiemu Gościowi Niedzielnemu, który pierwszy napisał o zdarzeniu.

Siostry dały maluszkowi imię Michał. Następnie trafi na badania do szpitala, a później rozpocznie się procedura adopcyjna. Niestety, ze względu na anonimowość dziecka będzie ona dłuższa niż w przypadku, gdy znani są biologiczni rodzice dziecka. Najpierw bowiem trzeba będzie chłopcu „wyrobić” tożsamość.

Malutki Michaś to już 21. dziecko, które trafiło do wrocławskiego okna życia przy ul. Rydygiera. Przypomnijmy, że działa ono od 2009 roku.

Pojechali na święta, zginęli w strasznym wypadku. Ten widok łamie serce