Ważący prawie sześć kilogramów "Chrząszcz" będzie reprezentować Wrocław na zawodach w Stanach Zjednoczonych. Zamiast skrzydełek fruwają wokół niego kolorowe kable, bo Chrząszcz to robot, którego stworzyli studenci z Politechniki Wrocławskiej.
- To jest robot, który ma cztery koła i porusza się po chodnikach, trawnikach i jeszcze gdzie go tam poniesie. Faktycznie, trochę kabli wisi na nim, ale pracujemy nad tym, aby to wszystko było dużo bardziej kompaktowe, zwarte - mówi Mateusz Michalak, jeden z konstruktorów.
Na podbój Ameryki
Innowacyjność robota polega na tym, że sam planuje trasę na podstawie wykrytej przeszkody. Pod koniec kwietnia konstrukcja studentów będzie walczyć o medal na zawodach pod San Francisco, w Dolinie Krzemowej.
- Jego zadaniem jest dojechanie do kilku punktów, ominięcie przeszkód po drodze, znalezienie pomarańczowego pachołka drogowego i dotknięcie go.
Świetlana przyszłość
Jak zapewniają twórcy robota, można go wykorzystywać do wielu zadań.
- W naszym dostosowaniu możemy go wysłać na przykład po burgery albo do kościoła z koszyczkiem. W przyszłości algorytmy, które tu stosujemy są wykorzystywane w autonomicznych samochodach czy dronach, które dostarczają przesyłki.
Nazwa robota też jest nieprzypadkowa. Dlaczego Chrząszcz?
- Żeby było trudno wymówić ludziom w Stanach - śmieje się Michalak.
Posłuchaj materiału reporterki Radia Eska Kai Paśko