Samolot, który transportował zwłoki zmarłej w Egipcie Polki wylądował w Warszawie około godziny 15.00. Ciało przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie, na wnoisek rodziny, zaplanowano badanie za pomocą tomografu. Minister sprawiedliwości tłumaczył podczas konferencji prasowej, że te oględziny pozwolą w precyzyjny sposób określić stan tkanek układu kostnego, tkanek miękkich oraz poszczególnych organów.
Wyniki sekcji i badań dadzą odpowiedź na pytanie o przyczyny śmierci Polki
Sekcja zwłok ma zostać przeprowadzona rano w piątek, 19 maja we Wrocławiu. Wykonane mają zostać również "konkretne, szczegółowe badania histopatologiczne, toksykologiczne".
- Szczegółowe badania odpowiedzą na pytania śledczych i będą miały znaczenie dla ustalenia przyczyn tego wypadku - przekonywał w trakcie konferencji Zbigniew Ziobro.
Będzie to druga sekcja zwłok Magdaleny Ż. Pierwsza została przeprowadzona w Egipcie.
Nowe ustalenia w śledztwie
Minister sprawiedliwości zadeklarował także, że w śledztwie w sprawie tajemniczej śmierci Polki w Egipcie są już nowe ustalenia. Nie zdradził jednak jakie. Dodał też, że przesłuchano już kilkadziesiąt osób, trwają rozmowy z kolejnymi, a Egipt zagwarantował polskim władzom, że w razie potrzeby mogą zebrać zeznania wszystkich świadków.
ZOBACZ MATERIAŁ NOWA TV 24 GODZINY:
Wiele pytań w sprawie zagadkowej śmierci 27-latki
Magdalena Ż. do Egiptu miała polecieć razem ze swoim chłopakiem, Markusem. Okazało się, że nie ma on wystarczająco długo ważnego paszportu. Para próbowała przedłużyć ważność dokumentu w Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu, ale im się to nie udało. Było na to za mało czasu. Polka do Marsa Alam poleciała sama.
Mgdalena Ż. była w stałym kontakcie ze swoim chłopakiem. Podczas jednej z rozmów z nim zachowywała się dziwnie. Prosiła by ją stamtąd zabrał. Markus skontaktował się z ambasadą Polski w Egipcie i touroperatorem. Zaplanował jej szybszy powrót do kraju. Polki nie wpuszczono jednak do samolotu ze względu na jej stan zdrowia. Trafiła do szpitala, gdzie wypadła przez okno. W ciężkim stanie przewieziono ją do kolejnej placówki, tym razem w Hurghadzie. Tam 30 kwietnia zmarła.
Co do tej pory ustalili sledczy?
Śledztwo prowadzone jest w kierunku zabójstwa, ale śledczy podkreślają, że jest to wstępne założenie. Tłumaczą, że hipotez jest kilka. Wiadomo, że wstępne badania nie wykazały na ciele 27-latki obrażeń, które świadczyłyby o użyciu wobec niej przemocy.