OSP w Niezgodzie to niewielka jednostka, ale bardzo sprawna. Strażacy-ochotnicy nie raz pomagali okolicznym mieszkańcom. Wyciągali samochody, które się zakopały, ściągali koty z drzew, ale przede wszystkim narażali życie gasząc groźne pożary. Trudno zliczyć, ile żyć uratowali, ile domostw ocalili. W Niezgodzie są traktowani jak bohaterowie.
Strażacy zawsze dają z siebie wszystko, choć nie mogą liczyć na nowoczesny sprzęt. Niedawno wyzionął ducha ich stary wóz bojowy. Nieszczęścia chodzą parami. Bo parę dni temu ktoś włamał się do remizy i wyniósł stamtąd komplet nowiutkich mundurów. I to nie byle jakich, a specjalistycznych, które zabezpieczają strażaków przed ogniem. - Dostaliśmy na nie dofinansowanie, w wysokości 5 tysięcy złotych – opowiada Dariusz Gierus, sołtys Niezgody. - Mundury były dla nas bardzo ważne – dodaje sołtys.
I apeluje do złodzieja: oddaj je, bo dzięki nim strażacy mogą ocalić twoje życie! - Nie rozumiem, jak mógł znaleźć się ktoś, kto zdecydował się na taki krok. Kto to widział strażaków okradać? – denerwuje się sołtys Gierus.
Mieszkańcy wsi twierdzą, że złodziej może być z okolicy. Bo włamał się do remizy, która na pierwszy rzut oka nie wygląda na miejsce wypełnione skarbami. - Połakomił się na te ubrania. Pewnie będzie chciał je sprzedać w internecie – mówią nam mieszkańcy.
Jest szansa, że wtedy namierzy go policja. - Jeśli będzie miał szczęście. Bo jeśli najpierw znajdziemy go my, to nie chcielibyśmy być w jego skórze – dodają strażacy.
Złodzieju, lepiej więc, żebyś oddał skradzione rzeczy, bo za dużo ryzykujesz!