Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 18 grudnia. Około godz. 13.30 na terenie terminalu wrocławskiego lotniska, zauważony został bagaż pozostawiony bez opieki. Zgodnie z procedurami służby zostały postawione na równe nogi.
Jak powiedział rzecznik prasowy wrocławskiego lotniska Bartosz Wiśniewski, „konieczna była ewakuacja całego terminalu, zarówno strefy przylotów jak i odlotów".
- Całość działań służb trwała ok. 60 min. Te służby nie ujawniły żadnych niebezpiecznych przedmiotów w tym pakunku, natomiast wszystkie procedury związane z zapewnieniem bezpieczeństwa i sprawdzeniem bagażu musiały zostać dopełnione. Stąd taka decyzja – dodał Bartosz Wiśniewski.
W wyniku incydentu kilka lotów zostało opóźnionych, a pasażerowie niektórych lotów musieli zostać dłużej na pokładzie samolotu.
Teren lotniska objęty jest monitoringiem, osoba pozostawiająca bagaż została zarejestrowana przez kamery. Grożą za to surowe konsekwencje. Właściciel może otrzymać mandat w wysokości od kilkuset do kilku tysięcy złotych.