Paulina Puzia rozmawia z Organizatorem Festiwalu Roślin Owadożernych we Wrocławiu – Michałem Gąstałem.
Paulina Puzia: Co jest w nich tak fascynującego?
Michał Gąstał: To część flory, której w naturalnym środowisku brakowało niezbędnych do życia składników. Można powiedzieć, że w pewnym sensie zbuntowała się i zaczęła polować. I to właśnie dlatego jest taka niezwykła. Wiele gatunków rozwinęło niesamowite cechy, umiejętności – zaczęły się wręcz ruszać, przybierać niezwykle interesujące kształty, niesamowite kolory, a to wszystko po to, żeby maksymalnie skutecznie wabić, a następnie chwytać i trawić potencjalne ofiary.
Paulina Puzia: Słyszałam, że o jednej z Waszych roślin mówicie, że jest najbardziej inteligentna na świecie. Możecie nam przybliżyć o co chodzi?
Michał Gąstał: Muchołówki, bo o nich tu mowa, w procesie ewolucji wykształciły niesamowitą właściwość, która pozwala im błyskawicznie zamykać swoje szczęki, kiedy tylko ofiara wejdzie w pułapkę. Każdorazowe ruchy „szczęk” kosztowały muchołówkę mnóstwo energii. W związku z tym, żeby ograniczać swoje wydatki energetyczne, nauczyły się liczyć i odmierzać czas, co pomaga im w identyfikacji tego, czy ofiara na pewno jest już w pułapce. Chcecie poznać więcej szczegółów? Zapraszamy na Festiwal!
Paulina Puzia: Czy mogłabym uprawiać taką roślinkę na domowym parapecie?
Michał Gąstał: Istnieje mnóstwo gatunków, tysiące odmian. Wśród nich możemy z powodzeniem znaleźć też takie, które na domowych parapetach będą rosły wręcz idealnie – bez żadnych specjalistycznych zabiegów. Podczas Festiwalu, będzie można kupić takie roślinki prosto od hodowców, w bardzo atrakcyjnych cenach.
Paulina Puzia: Dokarmianie jest konieczne?
Michał Gąstał: Absolutnie nie ? To dalej rośliny, nie zwierzęta, także niezbędna jest fotosynteza. Upolowane ofiary to po prostu pewnego rodzaju źródło nawozu.
Paulina Puzia: Ile musiałabym zapłacić, żeby zdobyć takiego „głodnego potwora”?
Michał Gąstał: Jeżeli jesteśmy amatorami i nie szukamy żadnych wyspecjalizowanych gatunków, to już w granicach 15 zł można kupić śliczne rosiczki (swoją drogą, to prawdziwi smakosze muszek owocówek), podobnie sadzonki muchołówek, czy kapturnic. Naturalnie, czym większe okazy, tym cena nieco rośnie, ale możemy uczciwie powiedzieć, że są to rośliny praktycznie na każdą kieszeń.
Paulina Puzia: Wiem, że Festiwal to nie tylko rośliny owadożerne. Czym jeszcze będziecie chcieli zaskoczyć odwiedzających?
Michał Gąstał: Choć rośliny owadożerne będą królowały, to rzeczywiście – nie zabraknie innych atrakcji. Będzie fantastyczna wystawa storczyków, które przylecą do nas z najdalszych zakątków świata, hodowcy przygotują też kąciki sprzedaży, w których będzie można wzbogacić swoje kolekcje, bądź po prostu – przyozdobić domowe parapety. Ogromne wrażenie na zwiedzających na pewno zrobi prawdziwa sztuka w postaci wystawy drzewek bonsai i bardzo modne w ostatnich miesiącach – sukulenty, czyli mówiąc najprościej – kaktusy, które nie mają tych charakterystycznych kolców, a są naprawdę przepiękne i bardzo proste w uprawie.
i
Rośliny, które potrafią zabijać. Czy chcesz je poznać? Największe wydarzenie na świecie!
We Wrocławiu powstanie gigantyczna, tropikalna i krwiożercza dżungla! Na wystawie będzie kilka tysięcy roślin, najpiękniejszych i najbardziej unikatowych gatunków. Będzie też można kupić rośliny owadożerne, które będą idealnie rosły na każdym parapecie! Mrozoodporne kapturnice, zwinne rosiczki, czy niezwykle szybkie muchołówki. Ponadto rzadkie gatunki, idealne dla kolekcjonerów. Chcesz poznać tajemnice tych niezwykłych roślin? Zobaczyć je w akcji? Podczas wydarzenia będą odbywały się specjalne prelekcje, warsztaty i pokazy karmienia!
23 – 24 marca, Stadion Wrocław (bilety do kupienia w kasach przed wejściem na Stadion i na ebilet.pl). Szczegóły na www.festiwalroslin.pl.
Artykuł sponsorowany
