Groźny wypadek na trasie Jawor–Strzegom. Pięć osób ciężko rannych

2025-09-14 21:19

Pod Jaworem doszło do dramatycznego wypadku – samochód osobowy uderzył w drzewo, pięć osób zostało ciężko rannych. Podczas akcji ratunkowej strażacy i medycy walczyli o życie poszkodowanych, a śmigłowiec LPR musiał lądować w pobliżu miejsca zdarzenia. W tym czasie nad lądowiskiem pojawił się dron, stwarzając ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa ratowników i pacjentów.

Tragiczny wypadek w Podzamku Golubskim pod Golubiem-Dobrzyniem

i

Autor: Pixabay.com Tragiczny wypadek na Podkarpaciu.

W niedzielę 14 września około godziny 16 na trasie Jawor–Strzegom doszło do poważnego wypadku drogowego. Tuż za miejscowością Niedaszów samochód osobowy, którym podróżowało pięć dorosłych osób, uderzył w przydrożne drzewo. Świadkowie zdarzenia ewakuowali z pojazdu cztery osoby i udzielili im pierwszej pomocy. Kierowca pozostał uwięziony we wraku. - Działania strażaków polegały na stabilizacji pojazdu, udzielaniu kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanym oraz wykonaniu dostępu do kierowcy z wykorzystaniem narzędzi hydraulicznych, a następnie jego ewakuacji i przekazaniu ratownikom medycznym - informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Jaworze.

Podczas akcji strażacy prowadzili również działania gaśnicze rozbitego auta przy użyciu piany gaśniczej oraz przygotowali lądowisko dla śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Zobacz też: Kierowca nie żyje, kobieta i dziecko w szpitalu. Auto wypadło z drogi

Wszystkie osoby biorące udział w wypadku zostały zabrane do szpitala. Na miejscu działały jednostki PSP, OSP oraz zespoły ratownictwa medycznego. Na czas akcji droga była całkowicie zablokowana. Przyczyny i przebieg wypadku ustala policja ze Świdnicy. Strażacy podkreślili także, że podczas działań odnotowano niezwykle niebezpieczne zdarzenie – w miejscu startu i lądowania śmigłowca LPR pojawił się dron.

Zobacz też: Śmiertelny wypadek w Stoszowicach. 34-latek zginął, pasażer trafił do szpitala! [ZDJĘCIA]

Ratownicy przypominają, że w trakcie akcji ratowniczych obowiązuje całkowity zakaz lotów dronami. Takie zachowanie mogło doprowadzić do opóźnienia startu maszyny, a nawet do katastrofy lotniczej.

Daria zginęła w potwornym wypadku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki