Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w niedzielę (13 grudnia) w Międzygórzu (powiat kłodzki). Ok. godz. 11:40 osobowy volkswagen polo wypadł z drogi, spadł ze skarpy i wpadł do rzeki. Po upadku z wysokości kilku metrów samochód zatrzymał się na dachu.
Na miejsce wypadku natychmiast wysłano straż pożarną i policję. W stan gotowości została postawiona też Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Wrocławia. Po przybyciu na miejsce służb ratowniczych okazało się, że w samochodzie nikogo nie ma. Osoby jadące samochodem wydostały się z pojazdu o własnych siłach i uciekły z miejsca zdarzenia.
Okoliczności wypadku wyjaśnia policja.