Co stoi za spadkiem popularności karpia?
- Popularność łososia i wielu innych ryb ma bardzo prostą przyczynę. Są one podawane już w formie przetworzonej. Nikt nie kupuje żywego łososia, którego trzeba zabić, wypatroszyć i wiele innych czynności z nim zrobić - mówi Krzysztof Bociek, starszy ichtiolog w Zakładzie Rybackim "Ruda Sułowska" koło Milicza.
Zdaniem ichtiologa winne są też ruchy społeczne, które chcą zakazu sprzedaży ryb żywych.
Ile trzeba zapłacić za świątecznego karpia?
Cena ryby jest od 10 do 15 procent wyższa niż rok temu. Średnio kilogram karpia kosztuje około 15 złotych, ale w niektórych marketach można znaleźć tę rybę w promocji. Na przykład w Carrefourze czy Tesco za kilogram karpia zapłacimy w tym tygodniu 9,99 zł.
ZOBACZ materiał NOWA TV 24 GODZINY:
To będą drogie święta na Dolnym Śląsku! Sprawdź ile zapłacisz za podstawowe produkty! [WIDEO, CENY]
Hodowla karpia od wylęgu do momentu, aż znajdzie się na naszym stole trwa trzy lata.
- Mamy ryby na tarliskach. Następuje rozmnożenie. Składanie kry, potem wylęg. Następnie mamy narybek w pierwszym roku, później w drugim roku kroczek i w trzecim roku rybę towarową - tłumaczy Krzysztof Bociek.
Przez cały ten czas ryby karmione są zbożami, np. pszenicą czy żytem.
Stawy Milickie podkreślają, że nie dokarmiają ryb sztucznymi paszami. Pierwsze odłowy świątecznych karpi zaczynają się już w październiku.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: