Czy króliki powinny być atrakcją w kawiarni? Wrocławski lokal w ogniu krytyki
O otwarciu tej kawiarni rozpisywały się wszystkie media. Po niespełna półtora miesiąca, AntistresCafe we Wrocławiu, pierwsza kawiarnia z królikami, znalazła się w ogniu krytyki. Internauci zarzucają właścicielom, że narażają zwierzęta na długotrwały stres. Początkowo oferowana usługa "przynoszenia królika w koszyczku do stolika" spotkała się z falą oburzenia i została wycofana.
W kawiarni mieszka siedem królików, dwa z nich pochodzą z adopcji. Właściciele zapewniają, że króliki są pod stałą opieką weterynarza i mają zapewnione odpowiednie warunki. Króliki znajdują się w dwóch zagrodach. Samczyk Herald ma osobną klatkę, i pozostanie w niej dopóki nie zostanie wykastrowany. Samiczki dzielą jedną zagrodę.
- "Nasze króliki są pod stałą opieką weterynarza, mają książeczki zdrowia oraz wszystkie niezbędne szczepienia i badania" - powiedziała TVN24.pl Tetiana Bakumenko, współwłaścicielka kawiarni.
Internauci zarzucają właścicielom kawiarni, naruszanie ustawy o ochronie zwierząt. Dr Robert Maślak, zoolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, wyraził sceptycyzm wobec pomysłu kawiarni z królikami.
"Królik jest przystosowany do krótkotrwałego stresu, inaczej jest w przypadku długotrwałego stresu, a taki może być w kawiarni, jeżeli jest hałas, dużo ludzi, nie ma możliwości ukrycia się" - wyjaśnił w rozmowie z TVN24.pl. Przyznaje jednak, że woliery w kawiarni są dość obszerne. Zwraca uwagę na brak możliwości kopania, niewielkie kryjówki i ciągły kontakt ze zwierzętami z ludźmi.
Po fali krytyki w mediach społecznościowych, właściciele kawiarni wycofali kontrowersyjną usługę "przynoszenia królika w koszyczku do stolika". "Nie wiedzieliśmy, że będzie tylu chętnych. To była usługa eksperymentalna, tymczasowa" - tłumaczyła Bakumenko. Na profilu kawiarni pojawiło się wiele negatywnych komentarzy dotyczących dobrostanu zwierząt. "Biedne zwierzęta!!!!" - napisała jedna z internautek. "«Antistres» to chyba tylko i wyłącznie dla klientów, bo dla króliczych rezydentów jest to «gigastrescafe»" - skomentował inny użytkownik.
Właściciele szukają weterynarza, który będzie dojeżdżał do lokalu
Właściciele kawiarni zapewniają, że dbają o dobrostan królików i wprowadzili szereg zasad, m.in. zakaz podnoszenia zwierząt, robienia zdjęć z fleszem i pozostawiania dzieci bez opieki. Obecnie szukają weterynarza, który będzie przyjeżdżał do lokalu, aby zminimalizować stres związany z transportem królików do kliniki. Złożyli również wniosek do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii we Wrocławiu z prośbą o kontrolę.
Źródło: TVN24.pl
Polecany artykuł:
