Latami znosił poniżanie. 19-letni Mikołaj nie wytrzymał i chwycił za nóż. Usłyszał wyrok za zabicie ojczyma

i

Autor: Shutterstock

Co zdecydował sąd?

Latami znosił poniżanie. 19-letni Mikołaj nie wytrzymał i chwycił za nóż. Usłyszał wyrok za zabicie ojczyma

2023-06-18 5:00

Niemal dwa lata temu, 19-letni wówczas Mikołaj D. ze Świdnicy zadał 12 ciosów nożem swojemu ojczymowi. Nie wytrzymał czterech lat poniżania przez 45-latka. W tym czasie znikąd nie otrzymał pomocy. W sprawie zapadł wyrok, z którego nie jest zadowolona ani obrona, ani prokuratura.

Zabójstwo w Świdnicy. Po niemal dwóch latach zapadł wyrok

Do makabrycznych wydarzeń doszło 28 sierpnia 2021 roku w mieszkaniu przy ul. Francuskiej w Świdnicy. Podczas domowej awantury 19-letni wówczas Michał D. zadał swojemu ojczymowi Sylwestrowi P. 12 ciosów nożem. Jedno z trafień w klatkę piersiową okazało się śmiertelne. Po wszystkim młody człowiek zadzwonił na policję i spokojnie czekał na przyjazd mundurowych.

Świdniczanin trafił do aresztu, który opuścił dopiero w styczniu 2022 roku. Wtedy obronie udało się przekonać sąd, by nie uwzględniał kolejnego wniosku prokuratury o przedłużaniu aresztu. Argumentowano, że młody mężczyzna został zaatakowany przez ojczyma i działał w obronie własnej oraz w obronie swojej matki. Podczas procesu, który rozpoczął się jesienią 2022 roku wyszło na jaw to, co musiał przeżywać Michał D. przez kilka lat przed tragedią.

„Nie miał oparcia nawet w matce”

Sędzia Jerzy Zieliński przyznał, że 19-latkowi było bardzo ciężko od początku, gdy jego matka związała się z Sylwestrem P. Michał miał wtedy 15 lat i niemal przez cały czas musiał znosić poniżanie i złe traktowanie. Określenia „nierób, nieuk, bękart, cwel” były na porządku dziennym. Niestety, młody człowiek był zupełnie sam. – On nie miał tego oparcia nawet w matce, której bardziej zależało na związku niż na dobru dziecka – mówił podczas procesu sędzia Zieliński, którego słowa przytoczyła Gazeta Wyborcza Wrocław.

Jak dodał, to ojczym był agresorem, który pierwszy wszczynał awantury, podczas których Michał uciekał z domu, zdarzało się, że nocował w lesie. W końcu czara goryczy się przelała, choć młody mężczyzna dojrzewał z czasem do tego, że w końcu może stać się coś strasznego. Dlatego miał przygotowany nóż. Dlatego też sąd uznał, że nie była to obrona konieczna, jak wnioskowała obrona.

Będą apelacje

6 czerwca br. zapadł wyrok. Mikołaj D. został uznany winnym zabójstwa ojczyma, ale Sąd Okręgowy w Świdnicy zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary. Młody mężczyzna został skazany na 2 lata i 8 miesięcy więzienia za zabójstwo, a łącznie 3 lata, bowiem dodatkowe miesiące otrzymał za pornografię dziecięcą, którą znaleziono w jego komputerze.

Prokuratura z Opola, która oskarżała mężczyznę, chciała 13 lat pozbawienia wolności. Dlatego śledczy zapowiadają apelację. Wyrok zaskarży również obrona, bowiem chce, by sąd stwierdził, że do tragedii doszło w wyniku obrony koniecznej.

Początek procesu zabójców z Kudowy Zdrój