Lecą, bo chcą. Koło Wrocławia trwają Spadochronowe Mistrzostwa Świata [WIDEO NOWA TV 24 GODZINY, AUDIO, GALERIA]

2018-07-07 6:33

Na lotnisko w podwrocławskim Szymanowie przyjechało 120 zawodników z ponad 30 krajów. Przez ostatni tydzień oddali ponad 1500 skoków. To wszystko w ramach Spadochronowych Mistrzostw Świata.   

Zobacz TO WIDEO:


Zawodnicy przez cały tydzień rywalizowali w trzech konkurencjach. Były to celność, dystans i prędkość. 
- Prędkości sięgają 140 kilometrów na godzinę. W konkurencji dystans zawodnik stara się dolecieć jak najdalej. Średnio zawodnicy osiągają dystans 100 metrów – wyjaśnia były zawodnik, a obecnie sędzia Maciej Antkowiak. 

Ważna rola pilota

Aby spadochroniarz mógł pokazać swoje umiejętności, najpierw popisać musi się pilot. 
- W zależności od tego ilu mamy skoczków w jednym najściu, sędziowie dają nam informację z jakiej wysokości mamy ich zrzucać. Jeżeli mamy pięciu zawodników, to jest minimum 1750 metrów – potwierdza pilot Bartosz Staśkiewicz. 

Wielka adrenalina i zabawa

Podczas skoków zawodnicy osiągają zawrotne prędkości, co sprawia im wielką frajdę. 
- Wyskakujemy  z samolotu zanim otworzymy spadochron. Spadamy z prędkościami przekraczającymi 300 kilometrów na godzinę. Otwieramy spadochron i na tym spadochronie można też osiągać prędkości rzędu 150 kilometrów na godzinę – relacjonuje mistrz Polski Sebastian Dratwa. 

Freestyle 

Ostatni akt zawodów odbędzie się 7 lipca w godzinach od 6 do 9. Sobota jest także dniem historycznym. Po raz pierwszy odbywają się Mistrzostwa Świata we Freestylowym Canopy Pilotingu. Oznacza to, że zawodnicy będą musieli wykonać najbardziej widowiskowe ewolucje podczas spadochronowego ślizgu nad taflą wody. 

Posłuchaj co nam powiedzieli sędzia, pilot i zawodnik:

Czytaj także: Wyjątkowe narodziny we wrocławskim zoo! Dzioborożce palawiańskie wyglądają jak z innej planety! [ZDJĘCIA, AUDIO]