Panel Dyscyplinarny przy POLADA za złamanie przepisów antydopingowych zawiesił na rok Maksyma Drabika. Problemy żużlowca zaczęły się 22 września 2019 r. po finałowym meczu Betard Sparty Wrocław z Fogo Unią Leszno, kiedy podczas kontroli antydopingowej żużlowiec przyznał się do zastosowania wlewki witaminowej.
Sama wlewka nie jest niedozwolona, a jedynie jej wielkość i ta przez wrocławskiego zawodnika została przekroczona. Konieczność zastosowania infuzji zawodnik argumentował swoim stanem zdrowia. Z tego też powodu wystąpił o przyznanie wstecznego TUE, czyli wyłączenia w celach terapeutycznych.
Rozprawa żużlowca ciągnęła się ponad rok i zakończyła dopiero 25 stycznia 2021 roku, We wtorek (2 lutego) zapadł wyrok. Drabikowi groziły nawet cztery lata zawieszenia, ale ostatecznie zakończyło się na roku, co oznacza, że w nadchodzącym sezonie były dwukrotny indywidualny mistrz świata juniorów nie wyjedzie na tor.
Bieg kary liczy się od 30 października 2020 roku, co oznacza, że zawodnik będzie mógł wrócić na tor dopiero po 30 października 2021 roku.
Polecany artykuł: