Siatkówka na śniegu, to po prostu zimowy odpowiednik plażówki.
- Rozmiary boiska są takie same jak w siatkówce plażowej. Piłka do gry jest taka sama. Zmienia się tylko podłoże. Gramy na śniegu, w specjalnym obuwiu. To jest jedyna możliwość zmierzenia się z parami zagranicznymi, ponieważ turnieje siatkówki plażowej obstawione są przez pary kadrowe - wyjaśnia miliczanin Piotr Janiak.
Sky Tower Run 2018. Ruszyły zapisy do Mistrzostw Polski w biegu po schodach [WIDEO, AUDIO]
Wysoki poziom turnieju nie był problemem dla pary Matyja - Janiak.
- Drabina ułożyła się tak, że nie trafiliśmy na żadną parę włoską. Dobry był mecz z Rosjanami o wejście do ćwierćfinału, ze Szwajcarami o wejście do półfinału. Porażka w półfinale, ale z faworytem. W meczu o brązowy medal znowu spotkaliśmy się z Rosjanami. Tym razem to Polska była górą - relacjonuje Piotr Janiak.
Zobacz fragment półfinałowego meczu:
Kolejny turniej, w Gruzji,już w ten weekend. Jednak para Matyja-Janiak powróci w duecie dopiero za dwa tygodnie na zawodach w Turcji.
Stawka w turniejach CEV Snow Volleyball jest wysoka, bo pięć najwyżej sklasyfikowanych par awansuje do Mistrzostw Europy w siatkówce na śniegu. W to celuje właśnie duet Matyja-Janiak.
Posłuchaj materiału reportera Sebastiana Stelmacha:
Czytaj także: We wrocławskim szpitalu wyleczyli raka laserem. Jako pierwsi w Polsce! [WIDEO, ZDJĘCIA, AUDIO]