Na środku jeziora wypchnął żonę z roweru wodnego i odpłynął

i

Autor: materiały policji

Na środku jeziora wypchnął żonę z roweru wodnego i odpłynął. Kobieta nie umiała pływać!

2020-07-09 14:06

3 lata więzienia grożą mężczyźnie, który na Jeziorze Złotnickim na Dolnym Śląsku wypchnął z roweru wodnego swoją żonę, po czym odpłynął. Kobieta nie umiała pływać i gdyby nie błyskawiczna pomoc przepływającego w pobliżu kajakarza prawdopodobnie by się utopiła. Kompletnie pijany 47-latek znieważył też interweniujących policjantów.

Dramatycznie zakończyła się wycieczka rowerem wodnym po Jeziorze Złotnickim dwojga mieszkańców powiatu lwóweckiego. W pewnej chwili, gdy para znajdowała się z dala od brzegu, 47-letni mężczyzna wypchnął swoją żonę do wody, po czym odpłynął, nie zwracając uwagi na swoją małżonkę.

Jak oni jeżdżą?! Najlepsze akcje na drogach Opolszczyzny

Jak się okazało, kobieta nie umiała pływać i natychmiast zaczęła się topić. Na szczęście, rozpaczliwie próbującą utrzymać się na powierzchni kobietę, zauważył przepływający w pobliżu kajakarz. Mężczyzna podpłynął do topiącej się kobiety i bezpiecznie doholował do brzegu, ratując jej w ten sposób życie. Na miejsce wezwano policję.

Funkcjonariusze już na samym początku wyczuli silną woń alkoholu od 47-latka, który wepchnął do jeziora swoją żonę. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Jak się wkrótce okazało, nietrzeźwa była też jego małżonka.

Swoją agresję 47-latek szybko skierował na policjantów, znieważając interweniujących funkcjonariuszy. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty narażenia na utratę życia i zdrowia swojej żony oraz znieważenia funkcjonariuszy. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozić mu mogą nawet 3 lata więzienia.