Wszystko wydarzyło się 2 października, w niedzielę. Wtedy dwóch młodych mężczyzn zamówiło kurs taksówką z Dzierżoniowa do Wałbrzycha. W trakcie podróży jeden z pasażerów przyłożył kierowcy nóż do szyi, kazał zatrzymać pojazd i zażądał wydania pieniędzy. Przerażony taksówkarz wydał gotówkę. Napastnicy związali go, zapakowali do bagażnika i tak wywieźli do pobliskiego lasu. Tam sprawcy postanowili przywiązać go do drzewa.
- Nie wiedzieli jednak, że w dziupli drzewa, które wybrali zagnieździły się szerszenie. Owady zaatakowały mężczyzn. Napastnicy pospiesznie uciekli do samochodu, pozostawiając swoją ofiarę - relacjonuje Magdalena Korościk z policji w Wałbrzychu.
Taksówkarzowi po jakimś czasie udało się dotrzeć do najbliższych budynków. Trafił do szpitala, ze względu na pogryzienia przez szerszenie.
Areszt, potem być może więzienie
Ruszyły poszukiwania przestępców.
- Rysopisy napastników podany przez pokrzywdzonego oraz podjęte czynności operacyjne doprowadziły funkcjonariuszy najpierw do 20 - letniego mieszkańca powiatu dzierżoniowskiego. Mężczyzna został zatrzymany. Po zatrzymaniu okazało się, że w jego domu ukrywał się też drugi ze sprawców, 19 - letni mieszkaniec województwa warmińsko – mazurskiego - wyjaśnia Magdalena Korościk.
Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty w tej sprawie. Za przestępstwo, o które są podejrzani, może grozić im teraz kara nawet do 15 lat więzienia. Sąd, na wniosek prokuratury, zdecydował już o tymczasowym, trzymiesięcznym areszcie dla zatrzymanych.