Oskarżony o pobicie Gracjana P. bez wyroku. Sąd postanowił przesłuchać głównego podejrzanego o zabójstwo pod Banana Club [WIDEO, AUDIO]

2018-09-06 19:47

Miał być wyrok, ale proces został wznowiony. Teraz w sprawie Sebastiana W. będzie zeznawać główny podejrzany o morderstwo pobitego pod Banana Dance Club Gracjan P.

Oskarżony o pobicie Gracjana P. jednak nie usłyszał wyroku. Sąd postanowił przesłuchać głównego podejrzanego o zabójstwo 24-latka [AUDIO]

i

Autor: Archiwum serwisu Oskarżony o pobicie Gracjana P. jednak nie usłyszał wyroku. Sąd postanowił przesłuchać głównego podejrzanego o zabójstwo 24-latka [AUDIO]

Sebastian W., oskarżony o pobicie zmarłego w kwietniu Gracjana P., jeszcze poczeka na ostateczną decyzję sądu. Chodzi o sprawę 24-latka, śmiertelnie pobitego pod jednym z wrocławskich klubów. Do zdarzenia doszło kwietniowej nocy, w bójce pod dyskoteką mogło brać udział nawet 20 osób. Sebastian W. był jednym z zatrzymanych napastników, ale jego sytuację zmieniło aresztowanie głównego podejrzanego, Pawła J. To jemu postawiono zarzut zabójstwa. Teraz będzie zeznawać.

Sędzia Zbigniew Moska zgodził się na wniosek prokuratury ze względu na ewentualne zeznania Pawła J.:

- To jest jedna z tych osób, która na pewno była na miejscu zdarzenia i aby poczynić prawdziwe ustalenia faktyczne wydaje się, że przesłuchanie Pawła J. jest niezbędne, niezależnie od jego postawy procesowej - tłumaczył swoją decyzję sędzia Zbigniew Moska.

>>>W Kauflandzie nie kupisz już produktów niektórych marek! Znikną stamtąd między innymi marki Knorr czy Dove

Zobacz film (reporterka: Kaja Paśko, operator: Damian Szkudlarczyk):

- Spodziewaliśmy się tej decyzji. Mam nadzieję, że po prostu na następnej sprawie zeznania świadka zobaczymy czy coś wniosą do sprawy, czy zmienią coś w sytuacji oskarżonego. Mam nadzieję, że zapadnie wyrok. On się przyznał do tych czynności, które wykonał - mówiła później pełnomocniczka Sebastiana W,. Aleksandra Rokita.

Zatrzymany niedawno Paweł J. Będzie więc zarówno oskarżonym, jak i świadkiem. Sebastian W. może spędzić w więzieniu nawet 10 lat. Pawłowi J. grozi dożywocie.

Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Kai Paśko:

Czytaj także: Wrocław: Dzieci miały przyjść po raz pierwszy do nowego przedszkola, ale placówka nie zdążyła się przygotować. Rodziców powiadomiła e-mailem

ZOBACZ TO WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki