Przepisy mówią jasno, że każdemu kierującemu, zbliżającemu się do przejścia dla pieszych, nakazuje się zachowanie szczególnej ostrożności i zredukowanie prędkości tak, by nie stworzyć zagrożenia dla osób korzystających z pasów i wchodzących na nie. Nocą nawet w miastach może to oznaczać, że zbliżając się do przejścia, na którym ruch nie jest regulowany światłami, trzeba bardzo mocno zwolnić, ponieważ widoczność często pozostawia wiele do życzenia.
Zobacz: Co grozi za ochlapanie pieszego? Nie tylko mandat
Zdarza się, że piesi wchodzą na przejście zza pnia drzewa, a kierowcy są praktycznie bezradni. Warto także pamiętać, że zgodnie z aktualnymi regulacjami, pierwszeństwo mają piesi, którzy dopiero wchodzą na przejście, a nie tylko ci, którzy już się na nim znajdują.W praktyce jednak wiele osób, w tym piesi, kierowcy oraz policjanci, mają wątpliwości, czy pieszy zbliżający się do przejścia także powinien być traktowany jako osoba korzystająca z pasów.
Mówi się, że to kierowcy stwarzają największe zagrożenie dla niezmotoryzowanych uczestników ruchu, jednak bywa i tak, że to piesi nie zachowują należytej ostrożności. Świadczy o tym przykład z Dzierżoniowa. Ostatnio tamtejsza policja informowała o 22-latku, który wbiegł zza pojazdu na jedną z najruchliwszych ulic miasta wprost przed nadjeżdżającego forda, przez którego został potrącony. Po przyjeździe policji okazało się, że mężczyzna... jest pijany, urządzenie pomiarowe wskazało 1,7 promila. Pieszy został ukarany gigantyczny mandatem. Teraz musi zapłacić aż 2700 zł.
- Wykroczenie, które popełnił mieszkaniec powiatu dzierżoniowskiego jest jednym z najgroźniejszych, jakich dopuszczają się niechronieni uczestnicy ruchu drogowego, dlatego jest surowo karane. Kodeks wykroczeń stanowi bowiem w art. 86 § 1 „Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny”. Jednakże, jeżeli sprawca popełnia opisany czyn znajdując się w stanie nietrzeźwości jak w tym przypadku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny w wysokości nie niższej niż 2500 złotych ( § 2) - wyjaśnia policja.