Pocisk artyleryjski wybuchł w mieszkaniu! Ogromne zniszczenia. Dwie osoby w szpitalu [ZDJĘCIA]

2025-10-22 12:58

Wybuch pocisku artyleryjskiego z czasów II wojny światowej postawił na nogi mieszkańców budynku wielorodzinnego przy ul. Mickiewicza w Głubczycach. Do eksplozji doszło we wtorek, 21 października, w godzinach porannych. Zanim służby ratunkowe wezwali jego mieszkańcy, przejeżdżający obok mężczyzna zauważył, że jedno z okien po prostu wisi na zewnątrz budynku. Dwie osoby z lokum zostały ranne.

  • W Głubczycach wybuchł pocisk artyleryjski w mieszkaniu, raniąc dwóch mężczyzn.
  • Jeden z poszkodowanych przyniósł przedmiot z lasu kilka lat temu; w mieszkaniu znaleziono również minę.
  • Trzy osoby, w tym właściciel mieszkania, były pod wpływem alkoholu i nie wezwały pomocy po eksplozji.
  • Sprawdź, jakie były konsekwencje wybuchu i co dalej z mieszkańcami.

Głubczyce. Wybuch pocisku artyleryjskiego w mieszkaniu

62-letni właściciel mieszkania i jego 65-letni znajomy odnieśli obrażenia ciała w wybuchu pocisku artyleryjskiego w budynku wielorodzinnym przy ul. Mickiewicza w Głubczycach. Po przyjeździe na miejsce policji okazało się, że młodszy z mężczyzn znalazł przedmiot już kilka lat temu w lesie i przyniósł go do domu, gdzie znajdował się aż do momentu eksplozji. To nie wszystko, bo w środku ujawniono ponadto minę, prawdopodobnie również z okresu II wojny światowej.

Na miejsce zostali zadysponowani policjanci z psami wyszkolonymi do wyszukiwania zapachu materiałów wybuchowych, a także saperzy z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Katowicach. Zarządzono ewakuacje mieszkańców budynku, w którym doszło do wybuchu i okolicznych domów. Na czas działania policji ewakuowano 36 osób - informuje Komenda Powiatowa Policji w Głubczycach.

Mina została zabezpieczona i przewieziona na poligon, gdzie doszło do jej detonacji. Budynek przy ul. Mickiewicza skontrolował również powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który orzekł, że nie został on poważnie uszkodzony w wybuchu, więc lokatorzy mogli wrócić do swoich mieszkań. 

Razem z poszkodowanymi w lokum znajdowała się 45-letnia kobieta, ale jej dla odmiany nic się stało. Wszyscy spożywali alkohol.

- Cała trójka była tak pijana, że tuż po wybuchu nie była w stanie wezwać pomocy - powiedziała "Super Expressowi" mł. asp. Wioletta Tarasiewicz, rzeczniczka KPP w Głubczycach.

Najstarszy z mężczyzn miał prawie pół promila, a kobieta i właściciel mieszkania ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Jeden z poszkodowanych trafił do szpitala z urazem nogi, a drugi z ogólnymi obrażeniami. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Śledztwo po eksplozji wszczęła Prokuratura Rejonowa w Głubczycach, ale w tej sprawie nikt na razie nie usłyszał zarzutów.

Wybuch gazu zdemolował blok na Ochocie. Z mieszkań wyleciały szyby, odłamki uszkodziły samochody. To cud, że nikt nie zginął!
Wrocław SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki