Rzeczniczka ZDiUM zapewnia, że konstrukcja samego przejścia nie jest zagrożona. Zgadza się jednak, że to problematycznie miejsce i rozumie, że przecieki i woda kapiąca ze stropów są dużym dyskomfortem dla mieszkańców. Jest to obiekt wybudowany w latach 70., dlatego posiada wady, charakterystyczne dla swoich czasów.
- Przecieki ciągle pojawią nam się w innym miejscu. W tej chwili właśnie likwidujemy przeciek w korytarzu sąsiadującym z zejściem z peronu przystankowego. Problemem przejścia podziemnego jest brak odwodnienia, czyli systemu odprowadzania wody opadowej. Ta woda wnika w głąb, a następnie przez strop do podziemia - mówi Ewa Mazur.
Problem lokali usługowych został rozwiązany parę lat temu. ZDiUM zlecił montaż systemu rynien, które wyłapują wodę i są zabudowane podwieszonym sufitem z regipsu. Sytuacji nie da się natomiast opanować w głównym korytarzu, gdzie woda, w przypadku ulewy, wlewa się schodami z góry.
>>> To miejsce przypomina tropikalną dżunglę! Kolorowe motyle latają wśród zwiedzających! [ZDJĘCIA]
W przejściu pojawiły się specjalne podpory, które ustawiono tam ze względów bezpieczeństwa. Remont kapitalny nie został uwzględniony w planach na najbliższe 10 lat. Rzeczniczka podkreśla, że Wrocław nie poradziłby sobie z wyłączeniem tak ważnego węzła przesiadkowego na 12 czy nawet 18 miesięcy - a tyle szacuje, potrwałby remont.
Podobne problemy z przeciekami pojawiają się na placu Strzegomskim i placu Społecznym. W tym drugim problem wkrótce się rozwiąże, ponieważ zostanie tam rozebrana cała estakada.